Cebula (wcale nie) staniała.
Ostatnio wyśmiałem pewną osobę, która narzekała, że „wszystko zdrożeje. Ojojoj, co to będzie?”.
Aż tu nagle…
Taki hamburger w McDonaldsie, którego czasem nawet miło w siebie wrzucić podrożał o 50%. Jego kolega z serem zresztą też. A stara cena się już taaaaak długo utrzymywała. Czyżby jednak coś na rzeczy było?
31 sierpnia 2007 @ 20:35
Ten się jak widać śmieje, kto się śmieje ostatni…
9 września 2007 @ 23:06
Moja mama też po dzisiajszych zakupach stwierdziłą, żę wszystko zdrożało.Począwszy od chleba po owoce.Więc chyba jest coś na rzeczy :>